poniedziałek, 11 kwietnia 2016

Oczy w sercu #2

Yay. Oto druga część opowiadania! Boże brawo ja :P W sumie to nie wiem co napisać tu w wstępie... Ok Życzę miłego czytania :P



Doszliśmy do pobliskiego klubu w niecałe dziesięć minut. Z zewnątrz wyglądał na przeciętny i w środku też się niczym nie wyróżniał. Z V podeszliśmy do baru zamawiając piwo.
- Miałem na nie ochotę przez cały dzień - powiedział chłopak cały czas, patrząc się w kufel.
- No to na wieczór w końcu sobie możesz wypić - powiedziałem uśmiechając się.
Kim już nic nie powiedział tylko wziął spory łyk napoju. Na ustach zostało mu się trochę piany. Cholera czemu to wygląda tak dwuznacznie. Niestety nie mogłem długo podziwiać tego widoku, bo od razu ją starł.
- Hej mogę prosić do tańca? - zapytała Kim'a jakaś dziewczyna, która wygląda na tępą blondynkę.
- Emm no spoko - odparł niemal natychmiast.
Nie powiem było mi trochę przykro. W wejściu dostrzegłem kogoś kogo nie chciałem. Była to ta ruda wiewiórka Jimin. Jak na złość spostrzegł mnie od razu, czy wiewiórki mają taki dobry wzrok? Nawet nie wiedziałem. Szedł do mnie z tym swoim durnym uśmiechem, Boże jak ja go nienawidzę!
Boże zdmuchnij go z tej planety proszę.
- Co ty tu robisz sam? Myślałem, że cię takie nocne życie nie interesuje. A tu proszę jaka niespodzianka. - powiedział siadając na krześle, na którym przed chwilą siedział obiekt moich westchnień, a teraz jakieś nie oczesane zwierze posadza tam swoje cztery litery, Jezu....
- Nie muszę Ci się z wszystkiego tłumaczyć - odpowiedziałem nie obdarzając go nawet moim spojrzeniem.
- No za to ja mogę wszytko wyśpiewać księżniczce o imieniu Jin. Wiesz, że nie pozwala ci chodzić samemu po takich klubach. - Co za wredna wiewiórka - pomyślałem.
- Dobra nie jestem tu sam, tylko z V.
- Jakoś go nie widzę - powiedział rozglądając się.
- Bo polazł tańczyć z jakąś laską. - widziałem kontem oka, że nie jest zadowolony moją odpowiedzią. 
- No i właśnie oboje ty lezą - powiedział przez zęby.
Automatycznie obruciłem głowę w stronę parkietu. Fakt szli.
- Broszę o jeszcze jedno piwo - powiedział już pijany V do barmana.
- No, no TaeTae szalejesz, drugie piwko pijesz? - powiedział Jimin. - Ale z niego aktor - pomyślałem.
- To nie dla mnie tylko dla.... czekaj jak ty miałaś na imię? - zwrócił się Kim do laski.
- Aneta
- No dla Anetki - Boże jak on jej imię wypowiada - wciąż myślałem.
- V - zaczą Park - Wiesz nie, żebym ci chciał przeszkadzać, ale Jin nie jest dziś w dobrym humorze dlatego lepiej wracajmy, bo inaczej nie będzie co po nas zbierać. No może po Jungkook'u pojedyncze organy.
- Aneciu... Mój starszy braciszek ma, jak to powiedzieć....
- To tak, jak okres u kobiety - wypaliłem nagle.
- Tak, tak święta racja młody! - poprała mnie wiewiórka.
Boże żebyście zboczyli mine tej baby, bezcenne!
- Więc Kotku, ja muszę lecieć- dał buziaka w policzek dziewczynie.
Czy on dał właśnie jej buziaka, czy ja już mam zwidy? No cholera, szlag mnie trafi chyba! Ok spokojnie Kook nie możesz dać tego po sobie poznać. Po nie spełna trzech minutach ja, jaki i Jimin wręcz targaliśmy za sobą TaeTae.
- Jezu jak cię Rap Mon i Jin zobaczą to mi nogi z dupy powyrywają - zaczął swój monolog Park - I tobie Kook też - dodał po krótkiej chwili.
Droga do dormu zajęła nam z dwadzieścia minut. Dwa razy dłużej, ale to wszystko przez V.
- Dobra młody. Ja biorę na siebie sępy, a ty targaj dalej ten worek kartofli do jego pokoju. - powiedział Jimin przed drzwiami dormu.
- Sępy? A Jin i Rap Monster.
Gdy tylko nacisnąłem na klamkę zaczęły się hałasy. Księżniczka niemal się gotowała ze wściekłości, Namjon nie lepiej. Jimin tak jak powiedział wziął na siebie "sępy", a ja targałem "worek kartofli" do jego pokoju. Na schodach wcale nie było łatwo Kim stawiał duże opory. A na piętrze poległ, uwalił się na podłodze niczym zdechła ryba.
- Kooke weź mnie na baranaaa - wyjęczał V.
- Boże....
Podniosłem chłopaka, a on od razu wskoczył mi na plecy. Z ledwością utrzymywałem równowagę, ale dałem radę. Teraz serio się czuje jakbym tarmosił za sobą żywe kartofle. Udałem się z chłopakiem do pokoju i od razu położyłem na łóżku.  Chciałem już iść do siebie, ale czyjaś ręka mi na to nie pozwalała. V.
- Pomóż mi zdiąć ubrania - popatrzył na mnie tymi swoimi wielkimi oczami.
Czułem, że czerwienieje. Ale zrobiłem to o co mnie poprosił. Kim został w samych bokserkach, ich jednak nie chciałem zdejmować, on też nic nie mówił więc spoko. Znów chciałem iść do swojego pokoju, ale coś po raz drugi mi przeszkodziło, znów TaeTae.
- Będą śnić mi się duchy. Zostań ze mną, proszęęę- specjalnie przeciąłną ostania literę. - Dam ci za to soczystego całusa - dodał po chwili.
Nie wiedziałem jak się zachować, z jednej strony mogę spać z nim w jednym łóżku, a z drugiej... no właśnie co z drugiej? NIC. Czułem, że zaraz zemdleje. Jednak znów czyjaś ręka pociągnęła, tym razem na łóżko. Chciało mi się tak ogromnie spać, że zraz zasnąłem. Jednak coś jeszcze pamiętam, buziaka w policzek. Boże.

Przepraszam za wszystkie błędy. No i jak wam się podoba? :)


7 komentarzy:

  1. Bardzo fajny, ale szkoda, że krótki ;/
    V taki niegrzeczny ...ah...TaeTae dlaczego nie zwracasz uwagi na takie Ciastko, które masz obok siebie? Aish...
    Cieszę się, że wstawiłaś kolejną cześć ;)
    Mam nadzieję, że niedługo zaszczycisz mnie kolejną ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postaram się, żeby kolejna była dusza :)
      Ja też się cieszę, że napisałaś komentarz :)
      Pamiętam również, że pozwoliłaś mi wymyślić temat na reakcje BTS. Więc ja chciałabym się zrewanżować :) Jeśli masz zachciankę na jakąś reakcje lub scenariusz/opowiadanie, napisz śmiało :) Postaram się go zrealizować :)

      Usuń
    2. Bardzo bym była szczęśliwa gdybyś napisała dla mnie scenariusz z Sugą ^^
      Oczywiście, jeśli mogę o takowy poprosić ^^

      Usuń
    3. Postaram się go jak najszybciej stworzyć :)

      A chcesz, żeby był w jakim konkretnym miejscu, Suga ma być taki niegrzeczny czy może taki ja wiem piesek jedzący z ręki :P Jeśli nic nie masz to nic nie szkodzi, tylko się pytam, bo chcę żebyś była zadowolona :)

      Usuń
    4. Nie mam konkretnego zarysu scenariusza jaki bym chciała przeczytać.
      Może być niegrzeczny albo słodki. Każdy BYLE TYLKO NIE SMUTNY. Nie lubię takich czytać ;/
      Nie mogę się doczekać kiedy go przeczytam ^^

      Usuń
  2. Fajne ^^
    Tylko musisz jeszcze ćwiczyć, postaraj się więcej opisów ^*^ Postaraj się też pisać bez powtórzeń~
    I dłuższe rozdziały się postaraj pisać, możesz wrzucać rzadziej, a dłuższe :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje za uwagi, postaram się już nie popełniać tych błędów :) Takie komentarze naprawdę pomagają ;)

      Usuń