Więc o to przybywam z czwartą częścią! Jej, cieszycie się? Mam nadzieję, ze tak :) Szczerze, to ten rozdział nawet mi się podoba. Nie chce się chwalić, no ale wiecie :P Dajcie znać w komentarzach czy wam się spodobało :) Dziś mamy też trochę z perspektywy V :)
Perspektywa V :
Gdy tylko otworzyłem oczy, poczułem okropny ból głowy, który rozprzeszczeniał się po całej głowie. Poczułem też leże nie na mojej poduszce, a na...... Jungkook?! Szybko zerwałem się z łóżka, miałem mętlik w głowę. Czy między na mi coś zaszło? Czemu śpisz w moim łóżku? Takie pytania chodziły mi po głowie. Chłopak otworzył oczy, którymi patrzył na mnie, jak na idiotę.
- Co się stało Hyung? - zapytał zaspany manke.
- Czy my.. coś ten? - nie chciałem mówić tego słowa, ono nie przeszłoby mi przez gardło.
- Rozwiń te pytanie, bo nie rozumiem. I nie wiem, jak ci odpowiedzieć. - powiedział podpierając się na łokciach.
- No czy ten... wiesz...no
- No wyduś to z siebie - powiedział już lekko rozbawiony.
- Czy my razem uprawialiśmy se....k..s- ostaniom literę powiedziałem niemal nie słyszalnie.
- Całym zdaniem od początku, bo cię nie rozumiem - powiedział już siadając na łóżku. - No dajesz - zachęcał mnie dalej.
Czułem, że staję się czerwony niczym burak. Czy on udaje takiego idiotę? Czy..... Ehhh nie ważne.
- Nie każ mi błagam wiesz, że - teraz ugryzłem się w język - nie lubię tych tematów - dopełniłem moja wypowiedzieć, wypowiadając tę część szeptem.
- Głośniej, bo nie słyszałem. Co wiem?
- Jungggkook - powiedziałem błagalnym tonem, nie mal jęcząc.
- Dlaczego jęczysz moje imię, przecież nie uprawiam z tobą seksu - powiedział przechylając lekko głowę w prawą stronę.
Jak mu te słowa przelazły przez gardło? NO JAK, JA SIĘ PYTAM!
- Co? Ja? No nie my nie.... no ja? Wcale nie j-jenczałem - Brawo TaTae teraz to pewnie swoim wyglądem mógł robić za pelerynę dla byka, bo byłem tak czerwony.
- Ok bo zaraz mi tu jeszcze zemdlejesz, tak czerwony jesteś - wypowiadając to zadanie zaczął się śmiać - Aaaa, a tak swoja drogą nie, nie przeleciałem cię - powiedział przez łzy od śmiechu.
- Dlaczego ty tak wszystko mówisz prosto z mostu? - zdumiałem się jeszcze bardziej, gdy powiedział poprzednie zdanie.
- Bo nie bawię się w babę, najwyraźniej ty się w to bawisz. Ale uważaj, bo jak tak się będziesz zachowywać to ktoś pomyśli, że może cię wziąć - dodał ocierając ostaniom łzę.
Co on właśnie powiedział? Czy tylko ja tego nie czaje? Ehhhh.....
- Jakim cudem byłeś w moim łóżku? - zadałem kolejne pytanie.
- Bo byłeś tak nachlany, że kazałeś mi się rozbierać. Potem mówiłeś, że ci duszki będą się śnić i mam z tobą zostać.
- CO?! Ja ci mnie rozbierać kazałem? A potem poprosiłem, żebyś ze mną spał? Nie, nie wierze - powiedziałem lekko sarkastycznie.
- To uwierz truskaweczko - powiedział opadając na łóżko.
Czekaj, stop. Czym ja mam już zły słuch, czy on mnie nazwał truskaweczką? Nie wiem dlaczego, ale i tak zrobiło mi się ciepło na sercu. Tylko czemu, przecież.... my się tylko kolegujemy.
- Nie mów do mnie truskaweczko, i skąd do przezwisko?
- Bo robisz się strasznie czerwony, gdy wchodzimy na tematy seksualne. Dlaczego mam tak do ciebie nie mówić, to ładne przezwisko.
- Bo nie chcę tego cholernego przezwiska. I nie gadaj już na te tematy s... se.. - chłopak spojrzał na mnie, gdy się zająknąłem. Robił powolne gesty ręką do tego, żebym się w końcu wypowiedział- s..
- Dasz radę, wierzę w ciebie! Dajesz. - dalej mnie zachęcał.
- Sek...s ahhh, nie, nie, nie! - powiedziałem ciągnąc się za włosy robiąc jeden obrót.
- Seksualne. Kim Se-ksu-alne. Powtarzaj za mną se-ksu-alen.
Patrzyłem na niego, jak na debila, ale nie takiego zwykłego debila. Tylko takiego debila, że debila!
- Nie zmieńmy temat - powiedziałem wystawiając dłoń do przodu, żeby skończył swój wykład.
- Czemu, ja tak się dobrze czuje. - powiedział uśmiechając się.
- Jeon Junkookkk, błagam - wyjękałem
Stop czy ja znów jęknąłem? Nie, mamo nie......
- Znów przeciągasz moje imię i błagasz, jęcząc - przechylił ponownie głowę w prawą stronę, uśmiechając się do mnie cwano.
- Jezu! Dlaczego ty masz takiego skojarzenia?! - zaczełem wymachiwać rękoma.
- Przecież ja nic nie powiedziałem na ten temat se-ksu-alny - ponownie przesylabował to słowo, uśmiechając się w interesujący sposób.
- JEON JONGKOOK, wynocha z mojego pokoju! - krzyknąłem na niego.
Myślicie, że to go przestraszyło? A gdzie tam! On nadal się uśmiechał. Zdenerwowany złapałem go za ramię ciągnąc w stronie drzwi
- Truskaweczka się zdenerwowała - uśmiech nie znikał mu z gęby.
- Czy ja sero muszę cię ciągnąc przez cały pokój, żebyś sobie poszedł?
- Ciągnąć? A co ty mi ciągniesz? - zapytał stając i uśmiechając się w bardziej erotyczny sposób.
- Co? Wiesz co, ja.. no nie mogę, no po prostu nie! No nie Kook nie! Weź się z tond już ulotnij.
- Ale odpowiedz mi na pytanie - stawiał wciąż na swoim.
- Jezu twe ramię, a teraz wyłaź!
- Dobra spoko, już wychodzę... truskaweczko - dodał robiąc słodką minkę.
- Ehhh...
Pierwszy raz miałem tak bezpośrednią rozmowę na ten temat. Czemu był tak bezpośredni mówiąc o s...se dobra nawet w myślach nie umiem tego wypowiedzieć. Jesteś do niczego Tae. Rzuciłem się na łóżko. Akótar na połówkę na, której spał Kook. Tak wspaniale pachniała, pachniała nim.... eeee czekaj nie co ja gadam, co z tego, ze pachniała nim, czy ja się w nim zabujałem? Nie to nie możliwe.
Perspektywa Jungkook'a :
V zamknął mi drzwi przed nosem, ale nie było mi smutno. Chciało mi się śmiać wspominając widok zaczerwionego, Kima. Rumienił się naprawdę potężnie, gdy rozmawialiśmy na ten temat. A nie sorry to ja w sumie najwięcej mówiłem, zapomniałem. Nie było lepiej, gdy nazywałem go " Truskaweczką", wtedy to wyglądał, jak by miał zemdleć. Piękne widoki. Był bardzo słodki kiedy się tak rumieni, i nie umie wypowiedzieć tych słów. Ahhh.... Postanowiłem, że teraz taki dla niego będę. Będzie się częściej rumienić. Ciekawe czy on jeszcze tego nie robił skoro tak się zachowuje. Słodka truskaweczka.
Pink koniec :P
I jak wam się podobało? Dajcie znać w komentarzach :) Jeśli macie też ochotę na jakieś opowiadanie/scenariusz, czy tam reakcje piszcie w komentarzach :) Pierwsze trzy propozycje postaram się spełnić :)
Kilka błędów sie pojawiło, ale i tak mało.
OdpowiedzUsuńRobisz postępy to dobrze ^^
Jungkook taki niegrzeczny....OMO uwielbiam takiego Kookie'go
Jeszcze taki TaeTae co się rumieni mówiąc o takich sprawach xD
Nie mogę się doczekać kolejnej części ;)
Staram się :)
UsuńJa też uwielbiam takiego Jungkooka'a :D