niedziela, 19 czerwca 2016

Dzień w dormie chłopaków z BTS #5

Witam słonka <3
Przybywam do was z kolejną częścią naszego chorego, nienormalnego, zabawnego, idiotycznego, zakazanego, zboczonego yaoi :P (i tak ja jestem normalną osobą)
Wiem, że dość długo się nie pojawiało, za co chciałam przeprosić :'(
Miłego czytania :)




Jimin x V

Park był nadal wściekły na Jungkook'a, za wczorajszy incydent. Zastanawiał się cały czas jak ktoś mógł mu się oprzeć. Przecież każda kobieta i mężczyzna wzdychali na jego widok i chcieli by się z nim przespać. Ale nie pojawia się nagle taki Jeon JeongGuk i powie panu Parkowie słowo "nie", po czym Jimin dostaje białej gorączki. Myślał nad tym, żeby się może jakoś zemścić na Tea'u i Kook'u, ale zdał sobie sprawę, że nie jest jak jakaś Yandere, która zabija wszystkie dziewczyny, które spojrzą na jej Senpaja. Postanowił podejść V. W końcu każdy uważa, że jest głupi i nie kumaty. Kiedy dochodzi do gwałtu przez Jeon'a, tłumaczy się, że w cale go nie prowokował. Chociaż jak on chce z nim iść do łóżka to chyba nie jest gwałt, co nie? Dobra mniejsza o to...
Park wymyślił, że po prostu zapyta Taehyung'a, o Kook'a w wiadomych sytuacjach. Zauważył swojego kolegę z zespołu na kanapie. Nie tracąc czasu, przysiadł się obok niego. Dostrzegł, że blondyn czyta jakąś mangę, co go trochę zdziwiło, w końcu facet ma 21 lat i interesują go takie czytanki.
- Taehyung mam do ciebie pytanie - zaczął dość poważnym tonem głosu, a jego oczy wpatrywały się w niewiadomy nikomu punk, ale obserwował chłopaka kontem oka.
- Słucham - uniósł głowę znad swojej lektury, chcąc spojrzeć przyjacielowi w oczy. Kiedy zobaczył postawę Jimin'a, od razu położył gazetkę na stolik obok i patrzył wyczekująco na chłopaka.
- Bo ja mam takie niecodzienne pytanie - spuścił wzrok, chcąc w ten sposób dodać sobie trochę uroku.
- Wal śmiało! - machnął ręką - Mnie możesz pytać o wszystko i wszystkich - obdarował go swoim kwadratowym uśmiechem.
- Bo ty jesteś z Kookim, co nie? - spojrzał nie pewnie w jego oczy. Trzeba przyznać, że nie zły z niego aktor. - I co ty robisz, że sypiacie ze sobą tak często? Bo ja i Hobi mamy kryzys i chciałem jakoś, wiesz - skłamał i podrapał się po karku.
- Ja? - wskazał na siebie palcem - W sumie to nic takiego. - popatrzył się w sufit - To Jungkook jest nie wyżyty i to przez niego tak często lądujemy w łóżku - również podrapał się po karku i nerwowo zaśmiał.
- Ale mi pomogłeś... - Dobra dzięki - wstał z kanapy i uśmiechnął się do blondyna, który zaraz chwycił swoje mangi i zagłębił się w małe literki.





Kook x Jin 

SeokJin jako najstarszy hyung wziął na siebie bardzo ciężką sprawę. Jako iż ostatnio maknae zaczął sprawiać spore problemy w wychowaniu. Gwałty na Taehyungu, brzydkie słownictwo, nie mówi "hyung". Dla Jin'a nie byłby to problem o tym porozmawiać, ale Kook ostatnio trochę przypakował na siłowni, więc to już było dla niego większym kłopotem niż jedynka z matmy. Bał się, że może go za bardzo wkurzyć i dostanie z pół obrotu w czoło. Jednak koniec, końców postanowił, że to on odbierze to na klatę. Teraz siedzieli w pokoju najmłodszego i rozmawiali o problemach, które sprawia. 
- Dlatego kazałeś mi tu siedzieć, bo wczoraj nie powiedziałem, ci ani razu "hyung" - zdziwił się Jeon, unosząc swoje brwi.
- Kiedyś mówiłeś co dwa słowa - zauważył starszy, spuszczając głowę - To kim ja teraz dla ciebie jestem? Myślałem, że traktujemy się jak rodzina - ostatnie zdanie powiedział nieco ciszej, a brunetowi zrobiło mu się go żal. Przysunął się bliżej swojego przyjaciela i objął go mocno, chcąc pokazać, że jest kimś ważnym w jego życiu.
- Nie traktuje cię jak nikogo - szepnął - Jesteś dla mnie jak brat - przyznał - Którego kocham. 
Jin odwrócił się przodem do młotrzego i wtulił się w niego.
- Ale nie myśl, że odpuszczę ci tego "hyunga" - powiedział złowieszczo, a Kook już lekko nie ogarniał sytuacji. 
Jin zaczął torturować ciastka łaskotkami. Znał jego czułe miejsca, co perfidnie wykorzystywał. 
- Dobra już nie będę! - Jeon zwijał się na pościeli, chcąc to przerwać. 
- Ja myślę - powiedział Jin, wyraźnie zadowolony z efektu swojej pracy. 




Suga x J-hope 

- Dlaczego to musiałem być ja - histeryzował Min już godzinę, ponieważ musiał zwlec się ze swojego łóżka, żeby pojechać na zakupy. 
- Ja nie mam lepszego humoru - powiedział znudzony Hobi, który przytrzymywał głowę, jak by się bał, że mu ona zaraz ucieknie.  
- Musi to zrobić jak najszybciej - stwierdził blondwłosy, a brunet tylko pokiwał głową na znak, że rozumie.
Po chwili oby dwaj usłyszeli głośna muzykę i nawet nie wiedzieli, kiedy zaczęli się wygłupiać w aucie, niczym po środkach odurzających. 
- Dobra, bo ludzie się patrzą - powiedzieli w tym samym momencie, zaraz wybuchając śmiechem. 




Rap Mon 

NamJoon siedział w swoim pokoju, rozmyślając ostatnie dni jego egzystencji. Siedział i siedział myśląc intensywnie, aż poczuł pod swoim tyłkiem coś twardego. Obejrzał się dookoła i spostrzegł, że spoczywa na podłodze, a krzesło jest połamane.
- Destrukcja...Zapomniałem - zaśmiał się nerwowo.




Mam nadzieję, że się podobało :D
Nie zapomnijcie napisać komentarza :)
Może macie jakieś życzenie, na następną część?

2 komentarze:

  1. DŻIZES NAMJOON WYGRAŁ XDDD
    *I dawaj mi mojego Jikooka, Jimin niech coś wymyśli, bo będę zła... Na ciebie i na niego*
    Jin taki asdfgh <333
    I Suga z Hopisiem, ten gif <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem czy Kook może zdradzić V :P
      Wpadłam na plan!
      Ale ci go nie powiem xd
      Jin zdesperowana mama :P

      Usuń