Witam słonka ●‿●
No to mam dla was reakcję.
Wiem, że nie było ich bardzo długo, ale nie miałam weny, żeby ją napisać, serio...
Na szczęście mi pykło xd
W ogóle jestem ciekawa waszej reakcji, gdy przeczytacie tą Tae...Bo jest co xd
Miłego czytania :)
PS. ARMY JUŻ NIGDY NIE KLIKNĘ NA TWOIM BLOGU TEGO "KLIK", TERAZ Queen chodzi mi cały czas po głowię...Don't touch it We love it She's dancing on the floor xd
Cholera...xd
Jin
Plątałaś się po mieszkaniu, rozmyślając nad jedną sprawą.
Chciałaś powiedzieć SeokJinowi o swoim marzeniu, którym było posiadanie z nim potomstwa. Jednak nie bardzo wiedziałaś jak się od tego zabrać. Bałaś się również, że wasze relacje ulegną kolokwialnej zmianie na dużo gorsze.
- Jeśli mnie kocha, to mnie nie znienawidzi - mruknęłaś do siebie i spojrzałaś w stronę kuchni, gdzie aktualnie przebywał twój chłopak.
- Kochanie, czy możesz do mnie przyjść na chwilkę? - zapytałaś i zajęłaś miejsce na kanapie.
Chłopak nic nie odpowiedział tylko pojawił się koło ciebie w ciągu kilku sekund i zasiadł tuż obok na sofie. Poczułaś jak cała odwaga, która się w tobie nazbierała nagle się ulatnia i zostajesz sama. Jednak teraz nie było już odwrotu.
Bo, co mu powiesz, że po, co go wołałaś?
Bo, co mu powiesz, że po, co go wołałaś?
- Bo ja chciałam, żebyśmy przeszli na wyższy szczebel naszego związku...- zaczęłaś niepewnie. Oczy bruneta, które wierciły w tobie dziurę w cale nie polepszały twojej sytuacji - Ja myślałam nad dzieckiem - oznajmiłaś i spojrzałaś na jego twarz. Chłopak rozchylił lekko wargi, nie wiedząc co ma powiedzieć sensownego.
- Ale ja... - zaciął się - Ja nie wiem czy jestem na to gotowy. Wiesz dziecko to poważny obowiązek, a takich obowiązków to mam na głowie kilka set dziennie i muszę je wykonać - spojrzał w dół
Nagle usłyszeliście z kuchni lekki huk.
- Park Jimin masz się odpierdzielić od mojego kimchi! - krzyknął zirytowany Jin i wstał z sofy pewnym marszem kierując się do Jamin'a.
- Dobra, muszę wybić sobie to marzenie z głowy - mruknęłaś i westchnęłaś głośno, opierając się o oparcie i przymknęłaś oczy.
Suga
Przez ostatnie kilka dni w twojej głowie budowała się myśl o dziecku. O własnym dziecku. O YoonGim jako ojcu. I o tych pięknych chwilach, kiedy byście cieszyli się ze swojej pociechy. Jednak, żeby to było w prawdziwym życiu, musiałaś powiedzieć o tym Minowi, co nie było dla ciebie łatwym zadaniem.
Weszłaś do pokoju swojego chłopaka, który leżał obecnie na łóżku. Bo cóż on mógł innego robić jeśli nie pisanie tekstów, spanie, jedzenie, czy korzystanie z toalety?
- Kochanie, bo chciałam ci o czymś powiedzieć - zaczęłaś, podchodząc do szarowłosego, który obrócił się w twoją stronę.
- Słucham - powiedział swoim specyficznym, zachrypniętym głosem.
- Bo, co ty sądzisz o tym...żebyśmy - zaczęłaś się zacinać - Żebyśmy mieli dziecko? - zapytałaś, patrząc na chłopaka wyczekująco.
Ten położył się na plecach, odrzucił lewą rękę w na poduszkę, westchnął, a jego twarz nie wyrażała żadnych emocji.
- Muszę się z tym przespać. - powiedział i zamknął oczy, a ty wypuściłaś głośno powietrze z ust.
- Dobra nic z tego nie będzie...
- Słucham - powiedział swoim specyficznym, zachrypniętym głosem.
- Bo, co ty sądzisz o tym...żebyśmy - zaczęłaś się zacinać - Żebyśmy mieli dziecko? - zapytałaś, patrząc na chłopaka wyczekująco.
Ten położył się na plecach, odrzucił lewą rękę w na poduszkę, westchnął, a jego twarz nie wyrażała żadnych emocji.
- Muszę się z tym przespać. - powiedział i zamknął oczy, a ty wypuściłaś głośno powietrze z ust.
- Dobra nic z tego nie będzie...
J-hope
Wraz z Hobim siedziałaś na tarasie. Rozkoszowaliście się pięknymi krajobrazami. Jednak ty nie mogłaś do końca się na nich skupić, ponieważ twoją głowę zaprzątała w ogóle inna myśl.
Od pewnego czasu wyobrażałaś swoje dziecko, którego ojcem byłby HoSeok. Zdecydowałaś się przerwać tą cudną ciszę i powiedzieć o swoim marzeniu.
- Hobi - szturchnęłaś lekko chłopaka w ramię, a ten szybko przeniósł swój wzrok na ciebie - Bo, co ty sądzisz o tym, żebyśmy mieli dziecko? - dokończyłaś swoją wypowiedź.
No takiej rekcji chłopaka sobie nawet w snach nie wyobrażałaś.
Chłopak rozdziawił swoje usta, a oczy prawie mu wyleciały na słowa, które wypłynęły z twoich ust. Ale to nie koniec.
Na dodatek brunet spadł z krzesła.
- Nie zły żart ___. Nie źle mnie wystraszyłaś - zaśmiał się sztucznie i zaczął rozmasowywać swoje bolące siedzenie.
- Dobra...przynajmniej próbowałam...A mówią, że marzenia się spełnianją....
Rap Monster
Ty i NamJoon spędzaliście romantycznie chwilę na jakimś serialu. Byłaś wtulona w bok blondyna, a jego ręka spoczywała na twojej głowię, którą co jakiś czas głaskał. Byłaś szczęśliwa, iż to Kim jest właśnie tym wybrankiem, a nie ktoś inny. Nie wyobrażałaś sobie kogo kogokolwiek na jego miejscu. Chciałaś, żeby wasz związek przeszedł trochę wyżej. Chciał mieć z nim dzidziusia.
- NamJoon - zerknęłaś na chłopaka.
- Tak? - zapytał, nie przestając głaskać twojej głowy.
- Co ty byś powiedział na dziecko? Takie nasze. Tylko i wyłącznie nasze? - zaczęłaś już marzyć o tych chwilach spędzonych w trójkę.
- Dziecko? - ponowił rzeczownik - No w sumie...Ale wiesz skąd biorą się dzieci? - ostatnie zdanie powiedział innym tonem. Takim zachrypniętym...Dobra nie czarujmy się po prostu zbereźnym , okey?
- No wiem, ale jak tak na serio - westchnęłaś.
- Ja też na serio - uśmiechnął się zniewalająco.
- Dobra nie było tematu...Jednak nie wyobrażam sobie ciebie jak będziesz zmieniał mu pieluchy...
Jimin
Z Jiminem byłaś już trzy lata. On się powoli starzał jak i ty.
Po twojej głowie zaczęły chodzić myśli o macierzyństwie. Nie ukrywając, pragnęłaś mieć dziecko. Chciałaś je przytulać kilkanaście razy dziennie, móc je karmić, ubierać w słodkie śpioszki od Taehyunga, ponieważ on na pewno został by chrzestnym. Potem je prowadzać do szkoły i z niej odbierać, gotować obiady już nie dla dwójki, a dla trójki. Właśnie wszystko to robić ze swoim chłopakiem.
Obecnie siedziałaś w salonie oczywiście przy Jiminie i we dwójkę oglądaliście jakiś film dokumentalny o matce z dzieckiem. Pomyślałaś, że jeśli nie zrobisz tego teraz to już nigdy. W końcu zawsze mogłaś zwalić na film, że to on wzbudził w tobie takie myśli.
- Jiminś - zaczęłaś niewinnie, a chłopak obrócił głowę w twoją stronę - Bo ja ostatnio myślałam nad macierzyństwem... - zatrzymałaś się nie będąc pewną czy chcesz to kontynuować - No i pomyślałam, że fajnie by było mieć takiego bobaska. - Odważyłaś się podnieś wzrok na rudowłosego.
Jako iż Park nic nie mówił spodziewałaś się z jego strony niezadowolenia, bądź czego w tym rodzaju, oraz miny, która by cię w tym utwierdziła. Jednak pomyliłaś się i to strasznie, ponieważ Jimin był uśmiechnięty jak jeszcze nigdy.
- Ty tak na poważnie? - zapytał nie dowierzając w twoje słowa, ty za to pokiwałaś twierdząco głową, a chłopak nie mal zaczął skakać na kanapie i piszcząc. Nie wierzył, że jego dziewczyna właśnie się zgodziła na dziecko, o którym on już marzył nie mal półtora roku, ale nie chciał na ciebie naciskać. Pobiegł do ganeczku i wyciągnął z bluzy żółtą żyrafę w kolorowe kropki, po czym do ciebie wrócił i zaczął machać maskotką i mówić do niej, a ty zastanawiałaś się, czy dobrze zrobiłaś, zadając mu to pytanie. No, ale cóż...Jak co to będzie miało ojca seksiaka, idiotę i okropnie dziecinnego...Życie.
V
Leżałaś na łóżku swojego chłopaka, za to on grał na konsoli w jakąś grę, która jego zdaniem była najlepsza na świecie i nie pozwalał powiedzieć na nią złego słowa.
Kiedyś Jungkook włamał się do jego pokoju, żeby ją "pożyczyć", ale nie zauważył blondyna, który był w łóżku, owinięty kołdrą i...V zaczął piszczeć, bić Kook'a i na dodatek siedział na nim okratkiem, co dość dziwnie wyglądało...ale robił to jak mała dziewczynka, której zabrało się lizaka. W sumie Rap Mon to słyszał, ale nie chciał się w to mieszać i myślał, iż Jeon po prostu zabawia się z jakąś dziesięciolatką...Ale ty zareagowałeś i odsunęłaś swojego chłopaka od śmiejącego się bruneta. Jak wspominasz tą historię to cię troszkę skręca, ale jednocześnie chcesz ryczeć ze śmiechu.
W sumie to z Taehyungiem chciałaś również mieć taką dziewczynkę. Tylko bałaś się, co by on zrobił, gdyby ona dobrała się do jego gier. W końcu dziecko nie jest tak potężne jak Jeon, więc chyba V by przycisnął ją sobą samym i...chyba nie muszę kończyć i tłumaczyć, co grozi jeśli istota żywa będzie odcięta od tlenu na kilka minut? Sądzę, iż nie ma takiej potrzeby.
W sumie teraz zaczęłaś się zastanawiać, dlaczego NamJoon pomyślał, że Ciastek może zabawiać się z dziesięciolatką? Ja pierdziele...Nie mówcie, że on coś kiedyś, ten tegest...On ma po prostu dużo fanek to dlatego...Może zostawmy ten temat?
Jednak zdecydowałaś się zapytać blondyna, co sądzi o posiadaniu dzieci.
- Skarbie, bo co byś powiedział, żebyśmy mieli dziecko? - zapytałaś nie pewnie, a chłopak odłożył konsole i rzucił się na ciebie. Zaczął krzyczeć znów tym samym głosem, co wtedy, gdy atakował Guka. Usłyszałaś jak ktoś wchodzi do pokoju.
- Ej, ale jak to dziecko będzie to ja się nim mogę zajmować - powiedział Kook, który się uśmiechał w dziwny sposób.
- Może jednak to nie jest dobry pomysł?
Kiedyś Jungkook włamał się do jego pokoju, żeby ją "pożyczyć", ale nie zauważył blondyna, który był w łóżku, owinięty kołdrą i...V zaczął piszczeć, bić Kook'a i na dodatek siedział na nim okratkiem, co dość dziwnie wyglądało...ale robił to jak mała dziewczynka, której zabrało się lizaka. W sumie Rap Mon to słyszał, ale nie chciał się w to mieszać i myślał, iż Jeon po prostu zabawia się z jakąś dziesięciolatką...Ale ty zareagowałeś i odsunęłaś swojego chłopaka od śmiejącego się bruneta. Jak wspominasz tą historię to cię troszkę skręca, ale jednocześnie chcesz ryczeć ze śmiechu.
W sumie to z Taehyungiem chciałaś również mieć taką dziewczynkę. Tylko bałaś się, co by on zrobił, gdyby ona dobrała się do jego gier. W końcu dziecko nie jest tak potężne jak Jeon, więc chyba V by przycisnął ją sobą samym i...chyba nie muszę kończyć i tłumaczyć, co grozi jeśli istota żywa będzie odcięta od tlenu na kilka minut? Sądzę, iż nie ma takiej potrzeby.
W sumie teraz zaczęłaś się zastanawiać, dlaczego NamJoon pomyślał, że Ciastek może zabawiać się z dziesięciolatką? Ja pierdziele...Nie mówcie, że on coś kiedyś, ten tegest...On ma po prostu dużo fanek to dlatego...Może zostawmy ten temat?
Jednak zdecydowałaś się zapytać blondyna, co sądzi o posiadaniu dzieci.
- Skarbie, bo co byś powiedział, żebyśmy mieli dziecko? - zapytałaś nie pewnie, a chłopak odłożył konsole i rzucił się na ciebie. Zaczął krzyczeć znów tym samym głosem, co wtedy, gdy atakował Guka. Usłyszałaś jak ktoś wchodzi do pokoju.
- Ej, ale jak to dziecko będzie to ja się nim mogę zajmować - powiedział Kook, który się uśmiechał w dziwny sposób.
- Może jednak to nie jest dobry pomysł?
Jungkook
Popijałaś ciepłą herbatę, siedząc na huśtawce w ogrodzie. Tuż obok ciebie znajdował się brunet, grzebiąc coś w telefonie. Ostatnio Kook siedział na internecie bardzo dużo. Z czystej ciekawości zerknęłaś w jego wyświetlacz. Lekko się przeraziłaś, że może cię zdradzać, albo coś, dlatego zaczęłaś podglądać.
Ale czekaj.
Czy on mógł by cię zdradzać z noworodkami?
Czy on mógł by cię zdradzać z noworodkami?
Szczerze to ja w to wątpię. (ale czytając reakcje V...xd)
- Kotek, czy ty oglądasz zdjęcia dzieci? - zapytałaś lekko rozbawiona. Ponieważ nie ukrywając chciałaś z nim założyć rodzinę. Ten szybko zablokował telefon i popatrzył na ciebie przestraszonym wzrokiem.
- C-co? J-ja? Nie, no c-co ty... - podrapał się po karku, spuszczając wzrok. - Ja je przeglądam, bo... moja siostra (on chyba nie ma siostry, a brata. Ale sorry brat raczej nie mógł być w ciąży xd)
Zamarłaś. To ty już sobie wyobrażałaś te maleństwa, biegające w okół was, a on tu o siostrze wyjeżdża?!
No kultury trochę, ludzie na Boga...
No kultury trochę, ludzie na Boga...
- A-aha...
- A, coś się stało? - zapytał, przeczesując twoją grzywkę za ucho.
- Nie nic... - Ty idioto nie widzisz, że chcę, żebyś był ojcem moich przyszłych dzieci?!
No, i co o tym sądzicie?
Co sądzicie o reakcji Taehyung'a?
W ogóle nie wiem, ale lubię robić z Jungkook'a takiego pedofila teraz xd
Z resztą jak tak się przyjrzałam temu gifowi jego, to w tych oczach widać tą pedofilię:P
Kogo ja za biasa wybrałam?
Liczę na wasze komentarze :)
<3
Świetnie wyszły ci reakcje, zwłaszcza V,Sugi i Kook'a xD
OdpowiedzUsuńNadal nie mogę powstrzymać się do śmiechu, gdy zobaczyłam gif Ciastka, masz rację, pedofil jak nic.
Sądzę że V spisałby się jako ojciec, chociaż nie ukrywajmy, że on sam nie raz zachowuje się jak dziecko xD
Nie sądziłam, że ta piosenka tak przypadnie ci do gustu ^^
Ja też ją co chwilę śpiewałam i słuchałam, więc wiesz... xD
Czekam na następne twoje prace ^^
Strasznie mi miło ^^
UsuńRozpływam się awwww xd
Ale serio teraz jak tak przeglądam nie raz jakieś gify, czy zdjencia Kook'a to on wygląda mi na pedofila xd
Ale mi ona cały czas po łbie chodzi...serio już nigdy nie kliknę u ciebie tego KLIK xd
mam już napisane dwie rzeczy, ale nie wiem czy wstawiać dziś, czy jutro :D
Dziś oczywiście że dziś ! xD
UsuńHahahaha xD Jungkook-pedofil. Nie, no to zdobyło moje serce XD A chyba najgorsze jest to, że łatwo można go sobie wyobrazić w tej roli ;")
OdpowiedzUsuńNajlepsza moim zdaniem jest reakcja Sugi xD Ale V też wygrał życie swoją, a raczej Ty je wygrałaś, bo jesteś autorką. No, ale jak nie miałoby mi się to spodobać skoro ten przystojny idiota to mój ultimate bias xd?
Pozdrawiam serdecznie ;)
Bardzo dziękuję za tak miłe słowa :)
UsuńNo właśnie Jungkooka można w tej roli tak sobie łatwo wyobrazić, że, aż mnie to przeraża, iż on jest moim biasem xd
Taehyung jest twoim biasem? Moim na początku też miał być, ale jakoś wybrałam Kooka, który i tak jest tym ultimate biasem ever xd
Również pozdrawiam <3
Hahahaha xD Jungkook-pedofil. Nie, no to zdobyło moje serce XD A chyba najgorsze jest to, że łatwo można go sobie wyobrazić w tej roli ;")
OdpowiedzUsuńNajlepsza moim zdaniem jest reakcja Sugi xD Ale V też wygrał życie swoją, a raczej Ty je wygrałaś, bo jesteś autorką. No, ale jak nie miałoby mi się to spodobać skoro ten przystojny idiota to mój ultimate bias xd?
Pozdrawiam serdecznie ;)