Cześć Promyczki!
Więc tak jestem oto ja Olga z reakcją BTS, którą chciała A.R.M.Y. Starałam się napisać ją jak najszybciej, ponieważ wiem, że teraz nie masz za bardzo humorku, więc może ta reakcja Ci go chociaż troszkę przywróci :) Mam nadzieję, że się Wam, no i Tobie kochana się spodoba :)
Miłego czytania :)))
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Suga
J-hope
Rap Monster
Jimin
V
Jungkook
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
No i co o tym sądzicie?
Nie powychodziło wszystko tak ja chciałam... aish... Ponowie było dużo rzeczy, które wymyśliłam na spontanie. W tedy mi się udało, a teraz?
Jeśli miałam bym oceniać tę reakcję od 1-10, to nie wiem co bym dała.
Chciałam przeprosić A.R.M.Y. jeśli totalnie cie zawiodłam :(
Ale chyba ten zły humor dopada i mnie.... Jakaś choroba czy, co :P
Totalnie wszystko piszę teraz na chama, ponieważ nie chcę zostawiać bloga bez niczego...
Przechodzę w moim życiu dosłownie dziwnych rzeczy.
Przepraszam za błędy, ale nie mam siły, żeby ich wyszukiwać :(
Napiszcie chociaż komentarz proszę, to może doda mi chociaż trosze ochoty na dalsze pisanie :)
Jin
Dziś Seok wpadł na genialny według niego plan. Postanowił nauczyć cię kilku azjatyckich potraw. Zabrał cię do swojego królestwa, które nazywało się kuchnią. W następnej kolejności wyjął książkę kucharską i ci ją podał.
- A teraz pokaż swoją samodzielność - posłał ci wredny uśmieszek.
Spojrzałaś na niego swoim złowieszczym wzrokiem i chwyciłaś grubą księgę, wybierając jakiś przepis. Postanowiłaś nie pchać się na głęboką wodę, więc wybrałaś coś co w miarę umiałaś i już próbowałaś. Wybrałaś sushi. Położyłaś lekturę na blat kuchenny i zaczęłaś wyciągać wszystkie potrzebne rzeczy. Został tylko ryż, który znajdował się na jednej z najwyższych półek w kuchni. Nie chciałaś pokazywać chłopakowi, że musi ci pomagać i postanowiłaś sama sobie poradzić z tym problemem. Chłopak widząc to uśmiechnął się pod nosem i podszedł do lodówki, z której wyciągnął swój ulubiony sok pomarańczowy. Wlał go do kubeczka i włożył słonkę, zabrał napój i wrócił na swoje krzesło, żeby przyglądać się twoim zmaganiom. Kiedy ty w końcu złapałaś za krzesło i ustawiłaś pod szafką z potrzebnym ci produktem, a w tym samym czasie Jin zamknął swoje oczy i zaczął rozmyślać na tobą. Tylko nie tak normalnie, grzecznie, tylko raczej nie grzecznie. Wyobrażał sobie ciebie leżącą, a na twoim ciele znajdowało się sushi, które on z ciebie zjadał.
- Dobra weź mi pomóż, bo mnie zaraz szlag trafi - mruknęłaś, odwracając się w jego stronę, nadal stojąc na krześle.
- Jasne mój cukiereczku - uśmiechnął się i ochoczo do ciebie podszedł, wyciągając ryż w ciągu kilku sekund. - A co my potem zrobimy z tym sushy? - zapytał, gładząc twój policzek.
- No nie wiem - udałaś zamyślenie - Najprawdopodobniej zjemy - odwróciłaś się w stronę książki i zaczęłaś przyrządzać jedzenie.
Jin spojrzał na ciebie i cicho westchnął. Myślał, że może się domyślisz.
- A teraz pokaż swoją samodzielność - posłał ci wredny uśmieszek.
Spojrzałaś na niego swoim złowieszczym wzrokiem i chwyciłaś grubą księgę, wybierając jakiś przepis. Postanowiłaś nie pchać się na głęboką wodę, więc wybrałaś coś co w miarę umiałaś i już próbowałaś. Wybrałaś sushi. Położyłaś lekturę na blat kuchenny i zaczęłaś wyciągać wszystkie potrzebne rzeczy. Został tylko ryż, który znajdował się na jednej z najwyższych półek w kuchni. Nie chciałaś pokazywać chłopakowi, że musi ci pomagać i postanowiłaś sama sobie poradzić z tym problemem. Chłopak widząc to uśmiechnął się pod nosem i podszedł do lodówki, z której wyciągnął swój ulubiony sok pomarańczowy. Wlał go do kubeczka i włożył słonkę, zabrał napój i wrócił na swoje krzesło, żeby przyglądać się twoim zmaganiom. Kiedy ty w końcu złapałaś za krzesło i ustawiłaś pod szafką z potrzebnym ci produktem, a w tym samym czasie Jin zamknął swoje oczy i zaczął rozmyślać na tobą. Tylko nie tak normalnie, grzecznie, tylko raczej nie grzecznie. Wyobrażał sobie ciebie leżącą, a na twoim ciele znajdowało się sushi, które on z ciebie zjadał.
- Dobra weź mi pomóż, bo mnie zaraz szlag trafi - mruknęłaś, odwracając się w jego stronę, nadal stojąc na krześle.
- Jasne mój cukiereczku - uśmiechnął się i ochoczo do ciebie podszedł, wyciągając ryż w ciągu kilku sekund. - A co my potem zrobimy z tym sushy? - zapytał, gładząc twój policzek.
- No nie wiem - udałaś zamyślenie - Najprawdopodobniej zjemy - odwróciłaś się w stronę książki i zaczęłaś przyrządzać jedzenie.
Jin spojrzał na ciebie i cicho westchnął. Myślał, że może się domyślisz.
Suga
Wszyscy się śmieją, kiedy ktoś mówi, że Min YoonGi jest geniuszem. Ponieważ w to w ogóle nie wieżą. Ale jednak powinni w to w końcu uwierzyć. Dlaczego? Ponieważ Suga wymyślił plan, któremu można by dać nobla. Poprosił cię o pomoc w wybraniu ubrań... tak w wyborze ubrań. Szczęśliwy z swojej genialności, zmierzał do swojego pokoju, w którym i ty miałaś za chwilę się zjawić. Min otworzył drewniane drzwi i wszedł do środka. Nie długo potem również i ty zaszczyciłaś go swoją obecnością.
- Okej zaraz coś ci wybiorę - uśmiechnęłaś się do niego i podeszłaś do jego szafy otwierając nią.
Szperałaś w jego garderobie, zupełnie nie świadoma, że Suga ci się przygląda z różnymi myślami w głowię.
- To jest taka okazja, że mogę ją rzucić na łóżko i... yhm...
Po kilku minutach w końcu wybrałaś dla niego strój podając mu go.
- Ubieraj się szybko, bo zaraz idziemy. Jeszcze wyjdziemy bez ciebie. - uśmiechnąłeś się i poklepałaś go po ramieniu.
Kiedy zamknęłaś za sobą drzwi Min, dotknął miejsca na jego ciele, które przed chwilą ty dotykałaś.
Uśmiechnął się zam do siebie, nagle poważniejąc na twarzy.
- Ej a gdzie bielizna? - pomyślał przeglądając ubrania. - Mogłabyś mi chociaż mi pomóc się ubrać.
J-hope
Hobi dziś zabrał cię na gofry do miasta, ponieważ miał zamiar wyznać ci swoje uczucia. Właśnie staliście przed okienkiem, w którym zamawialiście jedzenie.
- Nie dam rady.
HoSeok bił się z własnymi myślami. Bał się odrzucenia z twojej strony. Wolał już być przyjacielem, niż stracić cię na zawsze. J-hope dał pieniądze sprzedawcy i wziął wasze słodkości.
- Proszę - dał ci jednego z dwóch gofrów, uśmiechając się przy tym promiennie.
- Dziękuje - również się uśmiechnęłaś.
Zajęliście wolną ławkę i rozpoczęli posiłek. Hobi od czasu do czasu dyskretnie na ciebie zerkał, a jego kąciki ust prawie niewidocznie unosiły się ku górze. Był w połowie swojego jedzenia i ponownie przeniósł swoje dyskretne spojrzenie na ciebie. Tylko tym razem o mało o nie upuścił swojego jedzenia, na dodatek zrobiło mu się gorąco. Niby taki drobiask, na który by nikt nie zwrócił większej uwagi, za to dla Hobiego było to coś ogromnego. Mianowice, kiedy zajadałaś się swoim posiłkiem, niechcący ubrudziłaś kąciki ust bitą śmietaną, która wiadomo co przypominała. Raper zasłonił swoje usta dłonią, żeby zaraz nie zrobić jakiegoś głupstwa.
- Dlaczego tak na mnie działasz? Szlag by to wszystko trafił...
Rap Monster
Dziś była sobota, więc postanowiłaś posprzątać łazienkę. Siedziałaś już tam półtorej godziny, a końca nie było widać. W końcu zostało ci tylko umyć podłogę. Wlałaś ciepłą wodę do miski i dodałaś płyn do mycia kafelki. Położyłaś miskę na podłodze i zamoczyłaś w niej niebieską ścierkę, zaraz wycierając podłogę. W tym samym czasie Rap Mon szedł do toalety, żeby załatwić swoje potrzeby fizjologiczne. Jednak przystanął przy otwartych na rozcież. Patrzył z zainteresowanym wzrokiem na twoją osobę. Ponieważ byłaś w dość dwuznacznej pozycji. Mianowicie klęczałaś tyłem do blondyna, który może nie wydawał się zboczony, ale jednak w głębi siebie jest i to porządnie. Nie zauważył kiedy po jego brodzie zaczęła cieknąć ślina. Stał tak kilka minut, po czym zdecydował się opuścić pomieszczenie, ponieważ czuł, że może nad sobą przestać panować. No i skończyło by się to bardzo źle dla ciebie jak i dla niego.
Jimin
- Jeśli będę ciężko pracował może w końcu inni to docenią? - zapytał sam siebie pomarańczowowłosy.
Wstał z skórzanego fotela i zaczął kierować się w stronę sali tanecznej, która znajdowała się w piwnicy. Ostrożnie zszedł po betonowych schodach i otworzył białe drzwi, które były okropnie drogie, ponieważ jeśli ktoś puści sobie muzykę na full i będzie miał te drzwi, będzie miał spokój od sąsiadów. Po prostu nie przepuszczały dźwięków.. chyba mogę to tak opisać? Jednak doznał szoku kiedy je otworzył. Głośna muzyka była puszczona z otwarzacza, a ty tańczyłaś układ EXID "Hot Pink". Jimin był zdziwiony takim obrazem, ponieważ zawsze mówiłaś, że nie umiesz tańczyć, a chłopcy nie naciskali na ciebie. Ale jednocześnie był zadowolony, że tylko i wyłącznie jego oczy mogły widzieć te piękne widoki. Na początku podrapał się po głowie mierząc wzrokiem całe twoje ciało, ale po chwili na jego usta wkradł się ogromy uśmiech. Miał nieopisaną ochotę tam do ciebie dołączyć i zacząć tańczyć z tobą do piosenki Troublemaker'a "Now". W jego głowie pojawiły, również inne pomysły. Skoro jest głośna muzyka i drzwi nie przepuszczają żadnych dźwięków można by to odpowiednio wykorzystać.
- Park Jimin jesteś cholernie kretywny.
V
- Nie no ja kiedyś zabiję HoSeok'a. - mruknął sam do siebie TaeTae - Po co on nam daje tak wycisk? Przecież zdążymy się tego całego układu do Fire nauczyć i to na perfekto - machnął dłonią.
Chłopak po tak ciężkim dla niego dniu postanowił wziąć prysznic. Dlatego, więc właśnie szedł w niego stronę. Otworzył drzwi i nie spodziewał się nigdy w życiu tego co tam zobaczył. Jego obiekt westchnień, czyli prościej twoja osoba była pod prysznicem. Szkło było zaparowane, więc nie mógł do końca zobaczyć cię, ale doskonale wiedział, że to ty. Nie wiedział co ma począć. Wycofać się i udawać, że coś takiego nie miało nigdy miejsca, czy może zdjąć ubrania i dołączyć do ciebie. Ty nie byłaś niczego świadoma i brałaś dalej kąpiel. Blondyn stał tak jeszcze chwilę, po czym odwrócił wzrok i zwilżył wargi swoim śliskim językiem.
- Nie, nie Taehyung nie możesz jej zrobić krzywdy. Musisz nad sobą panować. Chronić ja, a nie krzywdzić.
Zaczął powoli się wycofywać i zamknął za sobą cichutko drzwi.
- Będę cię zawsze chronił księżniczko - szepnął bardzo cicho, przeczesując dłonią włosy.
Jungkook
Dziś Jeon poprosił cię, żebyś pomogła mu z lekcjami, ponieważ czegoś tam nie rozumie. Oczywiście to był tylko pretekst. Jungkook był bardzo mądrym chłopcem. Radził sobie wybitnie w szkole, jak i życiu. Teraz siedział sobie przy biurku oczekując twojej osoby. Nie musiał w cale długo czekać, ponieważ pojawiłaś się zaskakująco szybko. Usiadłaś przy nim pytając:
- No to z czym masz problem? - spojrzałaś w jego oczy, a jemu zrobiło się gorąco. Oczy, o których śnił nocami właśnie się na niego patrzyły. Poprawka oczy osoby, o której śnił nocami, się na niego patrzyły.
- Z geografią - skłamał.
Kiwnęłaś głową, że rozumiesz i zaczęłaś mu tłumaczyć materiał z ostatniej lekcji.
Chłopak udawał, że cię słucha, ale tak nie było. Myślami był w ogóle gdzie indziej. Myślał nad tym jak by to było być z tobą, o nocach i oczywiście jako, że był chłopakiem miał niegrzeczne scenariusze. Jeon mimo, że jest młody z wieku, jest bardzo dojrzały psychicznie.
- Słuchasz ty mnie? - szturchnęłaś go w ramię.
- Co?... Tak, jasne - uśmiechnął się krzywo.
- Znów te oczy... Poprawka, osoba o tych oczach.
- Z geografią - skłamał.
Kiwnęłaś głową, że rozumiesz i zaczęłaś mu tłumaczyć materiał z ostatniej lekcji.
Chłopak udawał, że cię słucha, ale tak nie było. Myślami był w ogóle gdzie indziej. Myślał nad tym jak by to było być z tobą, o nocach i oczywiście jako, że był chłopakiem miał niegrzeczne scenariusze. Jeon mimo, że jest młody z wieku, jest bardzo dojrzały psychicznie.
- Słuchasz ty mnie? - szturchnęłaś go w ramię.
- Co?... Tak, jasne - uśmiechnął się krzywo.
- Znów te oczy... Poprawka, osoba o tych oczach.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
No i co o tym sądzicie?
Nie powychodziło wszystko tak ja chciałam... aish... Ponowie było dużo rzeczy, które wymyśliłam na spontanie. W tedy mi się udało, a teraz?
Jeśli miałam bym oceniać tę reakcję od 1-10, to nie wiem co bym dała.
Chciałam przeprosić A.R.M.Y. jeśli totalnie cie zawiodłam :(
Ale chyba ten zły humor dopada i mnie.... Jakaś choroba czy, co :P
Totalnie wszystko piszę teraz na chama, ponieważ nie chcę zostawiać bloga bez niczego...
Przechodzę w moim życiu dosłownie dziwnych rzeczy.
Przepraszam za błędy, ale nie mam siły, żeby ich wyszukiwać :(
Napiszcie chociaż komentarz proszę, to może doda mi chociaż trosze ochoty na dalsze pisanie :)
...
OdpowiedzUsuńSzczerze ci powiem, że nie przeczytałam tej reakcji i dzisiaj chyba już tego nie zrobię, ale! Przeczytałam ten dopisek pod spodem.
Trudno mi coś na ten temat powiedzieć, bo nigdy nie byłam w podobnej sytuacji, ale sądzę, że powinnaś powiedzieć swoim rodzicom. Jeśli to jest to, co myślę, to tak po prostu sobie nie pójdzie, możliwe, że będzie konieczna wizyta u egzorcysty.
Może trochę straszę, ale z tego, co tu napisałaś, to tak właśnie wygląda. Wątpię, by był to wytwór twojej wyobraźni, bo nad tym jako tako da się zapanować, a z twoich słów wywnioskowałam, że trwa to od dłuższego czasu i nijak nie daje się opanować.
No. W każdym razie postaraj się porozmawiać z rodzicami. Nie wiem, co to za cholerstwo się do ciebie przyplątało, ale nikomu, nawet najgorszemu wrogowi bym nie życzyła podobnej sytuacji.
Gdybym tylko mogła ci jakoś pomóc, to mów, z chęcią zrobię, co będzie trzeba. To mi wygląda na bardzo poważną i jeszcze bardziej śmierdzącą sprawę i jeśli mogłabym się do czegoś przydać, chętnie pomogę.
Trzymaj się ciepło i spokojnej nocy <3 -|-
Pozdrawiam~
Szczerze? Nie raz mam do głęboko w dupie, ponieważ nic mi nie zrobiło. I zapewne wiele osób by miało już złamaną psychikę, ja jeszcze się trzymam. Z rodzicami będzie ciężko, ponieważ na pewno mi nie uwierzą... Jeśli to cholerstwo zmierza, żebym się zabiła to mu chyba prędzej kija w dupę tą niewidzialną włożę... Staram się to obracać w żarty i myśleć o czymś przyjaznym, żeby nie popaść w depresje czy coś tego rodzaju. Nie uda mu się mnie tak łatwo złamać. Ale dziwi mnie to ogromnie, ponieważ nigdy nie przywałam duchów. Ale wiesz co jest dziwne? Mówi się, że psy i koty wyczuwają duchy, a mój pies nigdy nie reaguje, więc nie raz myślę, że to tylko moja chora wyobraźnia. W dzieciństwie oglądałam mnóstwo horrorów i może moja psycha już nie wyrabia?
UsuńNie wiem, naprawdę nie wiem, ale mam ochotę tak mu przywalić, że... niech mi się to kiedyś pokarze jako człowiek, to nim długo nie pobędzie.
Dziękuje i również pozdrawiam :)
A teraz tak a'props reakcji...
UsuńSuga, Suga... z takim muśleniem to długo nie pożyjesz, bro XDD
Jimin jest cholernie kreatywny. A jego mina na tym gifie po prostu powala ;D
V mnie nieźle ubawił xD
Jungkook na tym gifie ma pedofilski uśmiech x3
Meow~
Pozdrawiam~
Jezu nie zauważyłam W OGÓLE tego pedofiskliego uśmiechu Kook'a. I pomyśleć, że w tedy on był taki młody (wiem, że nie zaczyna się zdania od "i").
UsuńCieszę się, że reakcja Ci się spodobała :)
Niah, maj frend... Co się dzieje?
OdpowiedzUsuńBo czytając powyższą reakcję czuję się zaniepokojona... ;-; Serio się martwię, zależy mi na moich frendach, w tym na Tobie...
Jak chcesz możesz napisać maila, czy coś, bo uwierz, zrobiłabym wszystko, żeby to i Ciebie nie dopadło. Więc jak coś, nawet się nie zastanawiaj...
Reakcja była moim zdaniem świetna, i widać OGROMNĄĄ poprawę od czasów pierwszego scenariusza. Brawo <3 (Naprawdę jestem pod wrażeniem!)
Pozdrawiam, i trzymaj się ciepło, maj frend <3
Jezu, ale mi miło... nie mam nawet takiego wparcia u rodziców...moim jednym z największych oparć życowych jest moja siostra i babcia... Nie martw się o mnie :) Będzie dobrze. Wcześniej był dopisek w tej reakcji i było tam wszystko opisane, ale usunęłam go, ponieważ nie chcę, żeby ludzie zawracali sobie głowę moimi problemami... Od dziecka radziłam sobie :/
UsuńNo jednak pisanie praktycznie codziennie pomaga :P
A wracając to dziś miałam od tego czegoś spokój i byłam na cmentarzu u dziadka, może to coś pomoże?
Jeśli będzie się coś dziać na pewno ci napiszę :)
Przykro mi, ale mam taką naturę, może naiwną, i dziecinną, ale chcę każdemu pomagać, i daje drugą szansę, więc tak łatwo nie odpuszczę ;-;
UsuńOmo bardzo dziękuję, że dodałaś reakcje <3
OdpowiedzUsuńSuga, V, Jimin oraz Hobi skradli moje serducho <3
Jeszcze raz dziękuję ^^
Co do twojej notki...mam nadzieję, że wszystko wróci u ciebie do normy i nie będziesz się już niczym martwiła...
Pamiętaj, że zawsze możesz do mnie napisać Moja Nadziejo ^^
Bardzo dziękuje za komentarz. Chyba jutro napiszę jakiegoś one shot'a, a jakoś tak mi się zachciało :D
UsuńOczywiście napiszę jeśli coś będzie się działo :)
Jak dla mnie cudo ^^ tak jak i reszta reakcji. Są świetne i w większości zabawne. Masz ciekawe pomysły na nie.
OdpowiedzUsuńWeny ci życzę i zapraszam do mnie:
http://my-dream-is-love.blogspot.com/?m=1
Bardzo dziękuje :)
Usuń